Wyścig szczurów. Uczestniczysz w takim wyścigu? Kiedyś uczestniczyłeś/aś? A być może dopiero będziesz w nim uczestniczyć? Tak czy inaczej aby potem sumienie było spokojne i noc nieprzerywana złymi snami, warto być uczciwym. Nie warto dążyć do celu po trupach. Wcale nie chodzi o to, że chcę Cię do czegoś zniechęcić, wręcz odwrotnie! Chcę Cię zachęcić do uczciwości w każdym aspekcie życia, do szczerości i to nie tylko z samym/samą sobą!
Niestety od najmłodszych lat widziałeś/aś, że ktoś oszukiwał. To na lekcji ściągał, to w towarzystwie kłamał, gdzieś ktoś zawsze kogoś w przysłowiowego konia robił i do tego wszyscy mieli kupę radości. Oczywiście oprócz osoby oszukiwanej. Niestety trochę tak jest w dzisiejszym świecie, że jeżeli nie oszukujesz to znaczy, że sam/a jesteś oszukiwany/a. Nie wiem, może jestem idealistą, ale jednak wolę być oszukiwanym lub nie dać się oszukać niż dążyć po trupach do celu i oszukiwać innych.
Może nie wiesz, może nie zauważasz, ale kłamstwo i oszustwo mają krótkie nogi. I nawet jeżeli komuś wydaje się, że jest w oszustwie tak perfekcyjny, iż może spać spokojnie, to właśnie najbardziej oszukuje samego siebie, bo nigdy nie ma pojęcia kto, gdzie i kiedy już odkrył jego oszustwa, a kto i gdzie to niebawem zrobi.
Dziś chcę Cię więc zachęcić do odpuszczenia w wyścigu szczurów. Nie oznacza to, że masz rzucić szkołę, pracę tudzież to miejsce, w którym obecnie się znajdujesz. Nie, zupełnie nie o to chodzi. Mowa o tym, abyś wszystko to zdobywał/a w uczciwy sposób, nawet jeżeli jest to droga na około i zajmie Ci dwa razy więcej czasu i energii. Jednak na końcu tej drogi… sam/a zobaczysz! Nic nie smakuje lepiej jak sukces, na który się samodzielnie zapracowało.
Oszukiwać nie da się wciąż i każdego, wszystko ma swoje granice, czy tego chcemy czy nie. I bardzo dobrze 🙂
Człowiek, który wpada w szpony wyścigu szczurów, paradoksalnie, najbardziej przegrywa wtedy gdy ów wyścig wygra. Nierzadko traci wówczas przyjaciół, zdrowie, a czasem nawet i poczucie sensu. Jeżeli ktokolwiek cieszy się jego szczęściem to może on sam, chociaż i to nie do końca, bo gdy opadną emocje, wychodzą jak demony z ukrycia wszystkie świństwa, które “zwycięzca” musiał poczynić aby stanąć na szczycie.
Wyścig szczurów, który sam możesz zaobserwować na co dzień w pracy, na uczelni, a nawet przy rodzinnym stole nie jest motywujący, wręcz przeciwnie. To najbardziej destrukcyjny wyścig, jaki możesz sobie wyobrazić.
W pracy ścigają się o kilka stówek podwyżki, i przywileje menedżerów którzy w dobie kryzysu zwolnią ich bez mrugnięcia okiem, jednym podpisem. Na uczelni ścigają się o nagrody książkowe tudzież czerwony pasek. Przy rodzinnym stole trwa wyścig na zdolniejsze dzieci, większe telewizory, droższe samochody, pomijam fakt, że kredyty są wtedy tematem tabu 😀
Dzisiaj każdy chce być lepszy od każdego. Ciągły wyścig, zazdrość, ciągłe porównywanie. Nie jesteś już zmęczony/a? Jeżeli uczestniczysz w czymś takim – odpuść. Wyluzuj, niech inni pędzą. Nie od dziś wiadomo, że im ktoś szybciej pędzi, tym spotkanie ze ścianą bardziej bolesne.
Odłącz się od wyścigu szczurów, pracuj na 100% swoich możliwości, ale pracuj w swoim tempie. Dąż do celów, które sobie sam/a wyznaczysz, nie pędź na oślep za innymi, bądź indywidualną jednostką tak jak masz to zapisane w swoich genach.