Cześć!
Dzisiaj tekst do malkontentów, którzy narzekają jeszcze zanim otworzą rano oczy. “Ku**a, ale chce mi się spać” – to nic, że noc zarwał/a bo robił/a bezużyteczne rzeczy, przeważnie siedział/a i hejtował/a wszystko i wszystkich w internecie. Wstał/a – “och jak mnie wszystko boli” – nie pomyśli, że może trzeba materac zmienić, poduszkę, łóżko? A może wystarczy trochę ćwiczeń za dnia? “Ale zimno na dworze/polu” – a nie chciało się zerknąć na jedną z tysiąca aplikacji, którą ma w telefonie od pogody, zresztą same telefony też są do dupy – “bo bateria ciągle pada” i co z tego, że zapomniał/a naładować przed snem, “to wina producenta”! I teraz marznie bo za cienko się ubrał/a.Tłok w autobusie! Kolejki w sklepie! Drogo! Nic tu nie ma! Nudzi się! Wszystko bez sensu! Nikt nic nie potrafi! On/a by wszystko zrobił/a lepiej tylko mu/jej się nie chce 🙂
OK, żartowałem. To nie tylko tekst do malkontentów 🙂 Przecież Ty nim nie jesteś? A mimo to pewno zdarza Ci się narzekać.
Usiądź, pomyśl na co najczęściej narzekasz, co Ci dokucza, denerwuje i zastanów się jak to zmienić. Mi dodatkowo pomaga rozmowa z bliskimi, których pytam na co narzekam, co oni wysłuchują na co dzień z moich ust. Nie obrażam się gdy słyszę odpowiedzi, tylko analizuję, dochodzę do konkretnych wniosków: OK na to narzekam, muszę zrobić coś, co pozwoli mi przestać. Przykładowo ostatnio miałem problem z bezsennością. Co się okazało? Wystarczyło łóżko przestawić, śpię jak niemowlak 🙂
Nie bądź upierdliwym człowiekiem, pracuj nad sobą.