Jeżeli tworzycie podjazdy dla osób poruszających się na wózkach, proszę Was, weźcie pod uwagę w jakie drgania wpada wózek jadąc po kostce granitowej czy też brukowej tudzież innych kocich łbach. Być może Wasz brak wyobraźni wynika z tego, że estetyka wydaje się być najważniejsza? Drugim powodem być może jest bezpieczeństwo, to że ww. kostki nie są śliskie podczas opadów deszczu lub przymrozków (szukam racjonalnych powodów). Chcę Was jednak zapewnić, że można znaleźć dużo bardziej przyjazne rozwiązanie, tylko musicie mieć świadomość. Być może nikt Was nigdy na to nie uwrażliwił?
Podobna sytuacja występuje również, gdy osoba na wózku jedzie zwykłym chodnikiem, aż nagle na jej drodze pojawia się wjazd do bramy dla samochodów, takie wjazdy w znacznej części również są wyłożone różnymi kostkami z dość grubymi fugami pomiędzy, komu to służy? Pomyślcie również o małych, słodkich bąbelkach, które ledwie co udały się w objęcia Morfeuszka, aż tu nagle(!) podłoże niczym na poligonie wojskowym 🙂 a jeżeli małe bąbelki Was nie poruszają, to pomyślcie o ich rodzicach ;p
Kolejnym absurdem jaki spotykam, jest również kostka granitowa na peronach! Pomijam wózki inwalidzkie, wózki dziecięce, kobiety w szpilkach, ale te biedne, małe kółeczka w walizkach! Nie wiem co może poruszyć Waszą wyobraźnią, a może to Wy poruszycie moją, i zaargumentujecie mi swoje wybory?
Spotkałem również niejednokrotnie na swojej drodze “przystosowane” zjazdy na plażę, tudzież inne pomosty drewniane. Czasem odnoszę wrażenie, że te pomosty zostały zaprojektowane przez bezmyślnych ludzi, ponieważ jeżeli taka osoba korzystałaby z tego typu “cudów” czy to prowadząc wózek z dzieckiem, jadąc deskorolką czy też hulajnogą (polecam samodzielnie przetestować wózek inwalidzki) to nigdy nie przyszłoby jej do głowy tak zaprojektować miejsca “przyjaznego”. Uważam, że trzeba być wyzutym z jakiejkolwiek wyobraźni lub być osobą, która nie dba o bezpieczeństwo użytkowników/czek ani o ich komfort. Przecież wiemy dokładnie, że deska montowana w poprzek będzie równie tak samo wysychać jak deska montowana wzdłuż, co będzie powodowało jej odkształcenia, jednak na deskach wzdłuż te odkształcenia będą zdecydowanie mniej lub rzadziej wyczuwalne pod kołami niż na deskach ułożonych w poprzek. Nie każdy ma ochotę jeździć po szczeblach drabiny, a można zauważyć, że dzięki takim pomysłom osoba projektująca nie będzie się wspinać po szczeblach kariery 😛
Jeżeli nadal zaślepia Was estetyka, to zachęcam do tworzenia świata, który będzie przyjazny dla wszystkich zmysłów, nie tylko dla oczu.
Ps.
Nie musicie mi wierzyć na słowo jak niekomfortowe są nawierzchnie, które nie są gładkie pod koła, zawsze możecie to przetestować na własnej skórze (tutaj możecie wypożyczyć wózki – link).